- autor: lkswoszczyce, 2009-10-31 23:19
-
Niesamowite spotkanie. Rozpoczęliśmy ten mecz bez Roberta Tkocza oraz Andrzeja Walko w bramce. Między słupkami stanął obiecujący junior - Damian Ogierman. Z nadziejami na ciekawe widowisko usadawialiśmy się na ławce rezerwowych gdy po 10 sekundach ku naszemu zdziwieniu sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy...(ciąg dalszy w opcji "więcej>>")
Polonia Międzyrzecze 4-3 LKS Woszczyce
-Gajda
-Huczała
-Podsada
Bramkarz faulował beztrosko wlatującego w pole karne napastnika gości. Pobiliśmy rekord w fatalnych początkach. Po około 10 minutach przewagi gości padła kolejna bramka. Wyglądało to fatalnie. Do piłkarzy LKS-u dotarło chyba to, że grają fatalnie i przypomnieli sobie pod koniec pierwszej połowy jak gra się w piłkę! Tak oni wiedzą jeszcze jak się gra. Tak się rozpędzili, ze po 15 minutach 2 połowy prowadziliśmy już z dezorientowanym rywalem 3-2 !!! Wydaje mi się, że w tym momencie obserwatorzy mogli zobaczyć nasze prawdziwe oblicze, z głównym udziałem Romana Nurkiewicza. Później, do czego nasi zdołali nas przyzwyczaić - padła kondycja. To jednak da się po prostu poprawić. Ostatnią bramkę straciliśmy po rzucie wolnym w ostatniej minucie doliczonego czasu. W tym momencie na boisku nie było już Szymona Śmietany, który w swoim oryginalnym stylu opuścił boisko. Dwie żółte i czerwień po raz trzeci czyli sezon w pełni. W przerwie zmieniony został Piotr Janoszek. Słusznie nie zgadzał się z niektórymi decyzjami sędziego. Podsumowując - momenty w którcyh każdy zawodnik angażował się na 100% dały nam grad bramek, pozostałe momenty to heroiczna walka trenera z przeciwnikiem. Panowie teraz zap** do lasu i gramy dalej. Zryw ucieka nam na 1 punkt. Jeśli zostanie ustalony termin, zaległy mecz za tydzień u nas z liderem. Kibice szykujcie się na walkę Goliata z coraz mocniejszym Dawidem.